czwartek, 28 sierpnia 2008

"El Dorado. Polowanie na legendę" Jacek Pałkiewicz i Andrzej Kapłanek

Mit El Dorado od wieków rozpala wyobraźnię eksploratorów, odkrywców i różnej maści błękitnych ptaków. Począwszy od czasów pierwszych konkwistadorów, aż po dzień dzisiejszy Ameryka pełna była i jest śmiałków, którzy ruszają w pogoni za złotym snem. Do barwnej galerii postaci dołącza w 2002 roku Polak, Jacek Pałkiewicz, pisarz, globetrotter oraz najsłynniejszy polski survivalowiec, który w tymże roku poprowadził zorganizowaną przez siebie wyprawę "Paititi 2002", mającą na celu zlokalizowanie legendarnego, zaginionego na terenie peruwiańskiej selvy, miasta Inków. Książka zaś, to napisana wspólnie z przyjacielem autora, Andrzejem Kapłankiem, relacja z tejże wyprawy.
Zacznę od minusów, bo to zawsze "dokopać" łatwiej :D Po pierwsze - śpiąca redakcja. Skoro Aleksander IV zostaje przywołany w miejsce VI, a "sangre de drago" staje się nagle byczą (sic!) krwią, to jakże czytelnik ma się odnieść do reszty informacji zawartych w książce? A jest ich sporo. Szkoda tylko, że w obliczu odkrytych baboli, podchodzę do nich znacznie mniej ufnie.
Po
drugie zbyt dużo "dolepek". W tym a la danikenowskich. Książka miała być o wyprawie i El Dorado, a jest o wszystkim co ze złotem Nowego Świata miało związek.
No i ten męski "szlif". Wicie rozumicie - laski się rwie, truny miejscowe spija, a niebezpieczeństwa to hohoho, panie dziejku... Mnie przeszkadzało (może to zazdrość, nie wiem) :D
Z drugiej strony książka wciąga i zawiera dużą dozę informacji. O dżungli, o Peru dzisiejszym i jego historii, o podróżowaniu jako takim, ze szczególnym uwzględnieniem kłopotów organizacyjnych w planowaniu dużej wyprawy.
Nie żałuję, że przeczytałem. Czwóra! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."