czwartek, 18 grudnia 2008

"Malarz szyldów" R. K. Narayan


To moja druga, po "Ekspercie finansowym", książka Narayana.
Akcja powieści rozgrywa się w Indiach lat 70-tych. Narayan przedstawia nam historię miłosną Ramy - tytułowego malarza szyldów oraz Daisy - urzędniczki,
która zajmuje się uświadamianiem Hindusom, jak ważna dla ich przeludnionego kraju, jest sprawa ograniczenia liczby urodzin i świadomego macierzyństwa. Oprócz śledzenia niewątpliwie humorystycznego procesu zakochiwania się Ramy, zdeklarowanego kawalera, mieszkającego ze starą ciotką i jego rozterek z tym procesem związanych, mamy okazję poznać coś jeszcze. Po pierwsze, inną od naszej, hinduską obyczajowość - skromne życie, brak przywiązania do przedmiotów materialnych, wszechobecni bogowie. Po drugie, różnice pokoleniowe, najlepiej widoczne przy porównaniu wspomnianej już ciotki i młodej, wykształconej i natchnionej ideą Daisy, świadczące o zmieniającej się mentalności i podejściu do życia kolejnych roczników Hindusów. Po trzecie w końcu, niejako na fali wydarzeń opisanych w książce, poznajemy również problemy dręczące Indie w opisywanym czasie.
Podsumowując, jest to z pewnością książka warta przeczytania. Pod
płaszczykiem łatwej, humorystycznej historyjki, pisze Narayan o rzeczach dla niego ważnych. Jeżeli nie podzielacie jego zdania, cóż, przeczytajcie żeby się troszkę pośmiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."