piątek, 8 października 2010

"Makabryczna gra" Sebastian Fitzek


Kto jak kto, ale Sebastian Fitzek cholernie przejął się słowami Hitchcocka o trzęsieniu ziemi. Nie są to może wstrząsy, które skłoniłyby Charlesa Richtera (gdyby jeszcze żył), do poszerzenia jego słynnej skali, ale pierdyknięcie jest. No bo jak inaczej nazwać wstęp, w którym znany psycholog rozmawia ze swoją dziewczyną przez komórkę i w tym samym czasie, od gliny któremu otworzył drzwi swego apartamentu dowiaduje się, że dosłownie przed godzinką zginęła ona w strasznym wypadku samochodowym. W tym czasie połączenie urywa się ... Słabo? No dobra, trochę to cobenowskie (“Nie mów nikomu”), ale i tak mocne. OK, kończę o fabule, bo zapadnę Wam w pamięć jako ten co opowiada, że taksówkarz był mordercą.
“Makabryczna gra”, to sprawnie napisany i trzymający w napięciu thriller. W odróżnieniu do przywołanego wcześniej Cobena, Fitzek nie boi się używać opisów dłuższych niż czterozdaniowe i dzięki nim ładnie budować napięcia. Sam pomysł na fabułę interesujący i choć znów mam wrażenie, że końcówka trochę słabsza, a trop w pewnym momencie zbyt wyraźny, to jednak całość się podobała.
Kawał dobrej, kryminalnej rozrywki, nie składającej się tylko z list dialogowych jak u konkurencji (vide Coben), której się jeszcze ode mnie dostanie, jak tylko mój klubik się zbierze, by omówić “Ostatni szczegół”. Ale to już w innej notce. Fitzka polecam!

6 komentarzy:

  1. No jestem ciekawa tego Fitzka, czy będzie lepszy od mojego ulubionego autora(jedna z kilku). :)

    OdpowiedzUsuń
  2. *Jednego z kilku.
    Przepraszam za tą straszną literówkę, a właściwie kilka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleś się przyczepił tego Cobena :)
    A ta książka zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Tobie, Bazylku, sięgnęłam po "Terapię", która bardzo mi się spodobała (mimo późniejszych koszmarów sennych). To dzieło też z pewnością przeczytam:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. kurczę, kurczę!!
    chcę czytać!
    ale coś co mnie powali na łopatki i zaprze (?) dech w piersi,
    nie musi być arcydzieło literatury.
    może spróbuję tę książkę, filmowe thrillery lubię, więc może akurat?

    dobrego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fitzek jest faaaaaaaaajny :)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."