niedziela, 14 listopada 2010

Szczyt zmęczenia!


Wczorajsza rozmowa, wieńcząca zasypianie Szymka, dotarła do moich uszu w łazience i rozbroiła kompletnie. Osoby to: Kitek [K] i rzeczony Szymo [S].


[S] Ale ja chcem na rącki!
[K] Ale jak to, na rączki?
[S] Bo jestem zmencony!!!
[K] Przecież leżysz!

6 komentarzy:

  1. Popłakałam się ze śmiechu :) Ale całkowicie rozumiem młodego, też bywam tak zmęczona.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahha, właśnie siedzę, zdołowana kompletnie życiowo, a tu taki tekst, mam banana na twarzy:) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. buahahaha jakbym siebie słyszała ;))))))) tzn w sensie zmeczenia ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hihih, rozumiem Twoje synka :) Ja czasem, w chwilach słabości, mówię, że muszę usiąść... chociaż siedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jakbym mojego łobuza słyszał:) Pasjonujące stworzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Logika dziecieca jak ten kocur wlasnymi sciezki chadza...

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."