czwartek, 26 kwietnia 2012

Po prostu - kolejny czytelnik.

Bez słów.



Update: Bo Młodszemu było smutno :)


15 komentarzy:

  1. Sio mi z tym aparatem, ja tu czytam!! ;-)
    Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  2. i dobrze:) Marysia jeszcze sama nie czyta, ale nie zaśnie jak nie będzie miała przeczytany wybrany stos książek. Po za tym sama zagląda do książek i niby czyta tzn. wymyśla po swojemu. Nadzwyczaj jej to idzie płynnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie widoki :) A ja cierpię, że moi siostrzeńcy nie lubią czytac.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no, no - ale ten następca to już całkiem spory młodzian! Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż miło popatrzeć! Mój mały ma co prawda dopiero rok, ale zawsze wyrywa mi książki z rąk i musi poprzewracać kartki. Znoszę cierpliwie po czym po kilku minutach podsuwam mu jego własne - obrazkowe, tak abym mogła dokończyć głośne czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki miły widok! Całą rodziną możecie sobie wspólnie czytać :) Pozdrawiam Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  7. :))) Jak pięknie rosnie czytelnicza młodzież!Pozdrawiam z nadzieją w sercu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny widok:) Pozdrowienia dla wszystkich czytelników!

    OdpowiedzUsuń
  9. A czy młodzi czytelnicy już wiedzą, że książki można kupować w księgarniach? Mój kolega starannie ukrywa ten fakt przed córką, która na razie zna tylko pojęcie biblioteki książek-prezentów od Mikołaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tylko Tatusia brakuje do kompletu. ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. O właśnie. Ciekawe, z jaką książką zaprezentowałby się rodziciel.

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."