tag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post7845770362163850671..comments2024-03-05T09:25:21.287+01:00Comments on Śmieciuszek życiowy, czyli co u Bazyla piszczy.: "Ogień przy drodze" Tadeusz ZubińskiBazylhttp://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-43080751347743424382011-05-05T14:18:29.712+02:002011-05-05T14:18:29.712+02:00Nie każdy wytrzymuje taki styl pisania książek, ja...Nie każdy wytrzymuje taki styl pisania książek, ja czytałam tę ksiązkę dość długo zwłaszcza ze względu na ten poetycki język:)warto nadmienić, że sam Autor jest uznawany za "rasowego epika" tworzącego "historyczne metapowieści"."Pisze pięknym, poetyckim stylem refleksyjną prozę o nieśpiesznym rytmie i z malarskim temperamentem komponuje zapadające w pamięć obrazy i sytuacje".<br />http://selkarforum.pl/archiwum-25/tadeusz-zubinski-ogien-przy-drodze/<br /><br />pozdrawiam serdecznieBeata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-43351763525058464192011-04-23T00:33:52.253+02:002011-04-23T00:33:52.253+02:00Pan Tadeusz powinien poczytać sobie Kresa.Pan Tadeusz powinien poczytać sobie Kresa.Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-25703654655765446432011-04-22T11:07:37.458+02:002011-04-22T11:07:37.458+02:00Są takie książki, które zapamiętuję dzięki jednemu...Są takie książki, które zapamiętuję dzięki jednemu zdaniu nagle wyrwanemu z szeregu. Ostatnią była powieść "Władca równin" Javiera Yanesa, w której to bohaterka miała jakoby wyrzygać ubrania z walizki na łóżko. Kto by pomyślał, że taki niepozorny czynnik zapisuje książkę w pamięci czytelnika.:))))cleverahttps://www.blogger.com/profile/15369928309542189384noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-4413623052925736212011-04-22T10:51:29.944+02:002011-04-22T10:51:29.944+02:00grendella Widzisz, "maniera" i "bra...<b>grendella</b> Widzisz, "maniera" i "brak naturalności", to wyrażenia, które po lekturze kołatały mi w głowie. Po prostu nie mogłem wychylić głowy poza ten styl, by zachwycić się (bądź nie) treścią. A szkoda.Bazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-64738177610153370612011-04-22T10:47:44.182+02:002011-04-22T10:47:44.182+02:00Bazyl, domyślam się, że ciężko utrzymać taki pozio...Bazyl, domyślam się, że ciężko utrzymać taki poziom celności przez cały czas. Przeczytałam też tą próbką, i myślę, że maniera autora na dłuższą metę okazałaby się dla mnie niestrawna. Jest coś takiego irytującego w tym stylu, jakiś taki brak naturalności.grendellahttp://ksiazkimojejsiostry.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-9562800264607308652011-04-21T19:20:53.174+02:002011-04-21T19:20:53.174+02:00grendella To był najskrajniejszy przykład :) Ale j...<b>grendella</b> To był najskrajniejszy przykład :) Ale jest tego sporo (dla mnie po prostu za dużo) i nie zawsze trafionych.<br /><b>viv</b> Są dialogi, ale też, moim zdaniem, jakieś takie strasznie patetyczne i częstokroć przerywane detalicznymi (zbyt) opisami np. rozmówców czy ich otoczenia. Ja utknąłem na setnej z, bodajże, niecałych czterystu stron, bo już nie wyrabiałem, kiedy np. czytając dialog mający miejsce w knajpie musiałem się dowiedzieć jakie oczy miał jej właściciel i jak wyglądała, i w jaki sposób burzyła się piana w kuflach.Bazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-10937756375753730672011-04-21T18:17:42.825+02:002011-04-21T18:17:42.825+02:00Fragment przeczytałam i już wiem, o co chodziło mo...Fragment przeczytałam i już wiem, o co chodziło montgomerry z tym poetyckim językiem, i o co chodziło Tobie z tymi porównaniami:) Tak jest pisana cała książka, czy tylko fragmenty opisów/wspomnień, a poza tym są normalne dialogi itd? I jak długa jest ta książka? Pytam, bo tematyka książki mnie interesuje, a język nie odstrasza (poza cytowanym przez Ciebie fragmentem - naprawdę nie rozumiem, po co autorzy decydują się na takie porównania) pod warunkiem, że książka nie liczy 700 stron takim poetyckim językiem:)<br />Zresztą moja metoda na opisy w szkole podstawowej była taka, że je omijałam przy pierwszym czytaniu. "Trylogię" Sienkiewicza czytałam 3 razy - najpierw sama akcja, potem dodałam opisy walk (średnio trawię) i część opisów przyrody i dopiero za trzecim razem przeczytałam wszystko - bardzo mi się zresztą podobało:)vivhttps://www.blogger.com/profile/15403379213034923148noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3539703646135857231.post-22284072339878144352011-04-21T16:35:40.094+02:002011-04-21T16:35:40.094+02:00Temat brzmi nieźle, ale chyba jestem niekompatybil...Temat brzmi nieźle, ale chyba jestem niekompatybilna. Nie mogę się uwolnić od tego porównania...grendellahttp://ksiazkimojejsiostry.blox.plnoreply@blogger.com