Ponieważ Barti jest miłośnikiem zwierzyny wszelakiej, dziś z biblioteki wytaszczyliśmy PWN-owską encyklopedię pt. "Ptaki". Ponieważ wrodzona niecierpliwość naszego starszego syna, nie pozwoliła mu poczekać z oglądaniem do powrotu do domu, zahaczyliśmy o świetlicę. Rozłożywszy się obozem, lecimy, strona za stroną, przez krainę pierzastych. Nazwy przeurocze, a panabartkowe komentarze doszukują się relacji między nimi (nazwami), a dietą ptaszysk.
- Kleszczojad.
- Pewnie zjada klesce! (sz i cz ciągle przed nami :D )
- Mrówkożer.
- Bo je mrówki!
- Sikorka.
- Siki je!!
Koleżanka, która stała obok wybuchła śmiechem, a tata ze stoickim spokojem tłumaczył, że jednak słoninkę.
Brawo za logiczne kojarzenia ;))
OdpowiedzUsuńA taka na przykład kawka żywi się wyłącznie małą czarną i to wiedzą normalnie wszyscy!
OdpowiedzUsuńA pliszka zawartością hdd.
A mysikrólik myszami i królikami, przy czym zważywszy na rozmiary ptaszka taki królik wystarcza mu spokojnie na pół roku.
:P
A co jada Czapla?:)
OdpowiedzUsuńCzapeczki bezowe!
OdpowiedzUsuń