czwartek, 30 kwietnia 2009

Stos z nutką historii w tle.


Stało się. Przybyłem, pogawędziłem i z biblioteki wypożyczyłem, mimo że "domowego" stosu nie skończyłem. Tak, tak. Nałóg. Ale tak to jest, jak Los od maleńkości skazuje cię na obcowanie z książką.
Dzieciństwo spędziłem z mamą, w wynajmowanym pokoiku, usytuowanym tuż nad wiejską biblioteką. W połączeniu z wychowującą mnie babcią, która cierpliwie wprawiała mnie w rozumieniu czarnych znaczków, poskutkowało to postępującym molizmem. Molizm nieskrępowany, rozwijał się w najlepsze, podsycany nieograniczonym dostępem do książek. Nieograniczonym, bo mama przyjaźniła się z ówczesną panią bibliotekarką i miała własny klucz od książkowego przybytku, już to z mojego powodu, już to, by po prostu podlać kwiaty. Wyobraźcie sobie możliwość wyboru książki o każdej porze dnia i nocy. Tak, nocy, co było możliwe, bo od zasobów bibliotecznych dzieliło mnie jedynie kilka drewnianych schodków oraz konieczność pokonania lęku przed ciemnością. I tak było do czasu, kiedy to księgozbiór przeniesiono do sąsiedniej miejscowości. I ja tam byłem i książki nosiłem :)

P.S. Przepraszam za fatalną jakość zdjęcia, ale robiłem je rano, niejako w przelocie.

14 komentarzy:

  1. Niesamowite wprost, takie dzieciństwo z biblioteką pod podłogą musiało mieć w sobie dużo magii :)
    Nabytków bibliotecznych gratuluję! Ze stosika mam "Sto butelek na ścianie" i właśnie nabrałam ochoty by po nie sięgnąć ;):)
    Miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bazylu,
    zazdraszczam!!!;)
    Widziałeś, ze Znak wznawia "Auteczko" Hrabala?

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zapowiada się czytelnicza majówka?!:)) Zaintrygowało mnie Atramentowe serce, dotychczas nie natknęłam się jeszcze na tę trylogię. Miłego weekendu i czytania:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe wspomnienie z dzieciństwa :) A stosik bardzo przyjemny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne dzieciństwo, Bazylu! Że też wcześniej się nie pochwaliłeś skąd wynika Twój molizm (bardzo dobre określenie)!

    OdpowiedzUsuń
  6. net.a.a Do podpodłogowego królestwa dodaj malutki pokoik na piętrze, zaopatrzony w piec kaflowy (zresztą do dziś używany przez moją Mamę). Przytulnie, szczególnie w zimie po zmroku. Niestety, były też minusy, ale po co je wspominać :)
    Prowincjonalna nauczycielka Eee tam, każdy ma jakieś miłe wspomnienia z dzieciństwa, a że ja akurat "branżowe" :) A Hrabala się kupi, a i Huellego przypomni :)
    foxinaa Czy ja wiem, wolałbym pojeździć (Łańcut, Kazimierz), ale wszystko zależy od młodzieży. I pogody. A czytanie tradycyjnie po nocy.
    aklat Też je lubię :) A stosik złożony z rzeczy "lekkich".
    Lilithin Rzadko się wywnętrzam na forum publicznym, ale postanowiłem nadać Śmieciuszkowi własny rys, no i trochę przybliżyć się Czytelnikom :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawa jestem Twojego zdania na temat "Stu butelek na ścianie", książki, która mnie pozytywnie zaskoczyła...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglada na to, że Twoje dzieciństwo bylo umiejscowione gdzies na skrzyzowaniu Pokoju na poddaszu z trzynastą opowieścią.I było to chyba cudowne miejsce na szczenięce lata :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, Bazylu, nic tylko zazdrościć Ci takich wspomnień :) Toż to dzieciństwo, o jakim mogłoby marzyć każdy mól książkowy ;) Miłej lektury! (Ciekawa jestem jak Ci się spodoba "Pokój umarłych" ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspomnienie przepiękne - jak z XIX-wiecznej opowieści :)

    Życzę udanego wypoczynku i miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  11. tak jak z książki:) ciekawe dzieciństwo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bazylu, z tych wspomnień mogłoby powstać pyszne opowiadanie! Pomyśl o tym!

    OdpowiedzUsuń
  13. opowiadanie? to temat na powieść

    OdpowiedzUsuń
  14. Ze stosu czytałam całkiem niedawno Marininę, i nie żeby chciała zniechęcać, ale...;) Ciekawam twoich odczuć w tym względzie.

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."