Od razu na wstępie zaznaczam, że książkę przeczytałem. Otagowałem ją jednak jako [Nieprzeczytaną], ponieważ gdybym zaczął ją czytać obecnie, skończyłaby ciśnięta w kąt.
Książka Eugeniusza Sue jest najlepszym przykładem, że już wiek XIX znał grafomanię i ludzi, którzy się nią parali. Cała historia, bardzo sensacyjna w zamiarze autora, rozgrywa się w XIX-wiecznej Europie. Oś fabuły tworzy rywalizacja między zakonem jezuitów (czarne charaktery), a rodziną Rennepontów, której to członkowie okazują się spadkobiercami olbrzymiej fortuny. Fortunę tę chcą oczywiście odebrać im następcy Loyoli. Oczywiście jak zawsze w tego typu powieściach chodzi o to czy wygra dobro, czy zło. No dobrze, skoro wszystko jest tak super to dlaczego wyjechałem z grafomanią? Otóż z następujących powodów:
1. Autor bez przerwy się powtarza - za każdym razem kiedy spotykają się dwie postacie, które nie wiedzą o wydarzeniach, które czytelnikowi już dawno są znane, jedna z postaci szczegółowo naświetla sprawę drugiej (w końcu coś musi tworzyć tę 2-tomową cegłę);
2. Postacie są tak nieautentyczne, że aż strach. Ci dobrzy są tak dobrzy, że czytając o nich i ich dokonaniach, mnie przynajmniej, ogarniał odruch wymiotny. Żeby choć jedna skaza na tych białych duszyczkach, eee tam, nic. Podejrzewam, że jakby któreś z nich kichnęło i nie powiedziało przepraszam, to jako zadośćuczynienie temu przestępstwu zadali by sobie trzy dni leżenia krzyżem jak nic. W drugą stronę jest jeszcze gorzej. Główny szwarc jest brudny, brzydki i obdarzony powierzchownością diabła;
3. Intrygi przedstawione w książce są żałosne, a same wydarzenia tak na siłę dociągane do fabuły, że... Jednym słowem tylu zbiegów okoliczności (szczęśliwych, bądź nie) ze świecą by szukać w innych książkach.
To najcięższe z długiej listy moich zarzutów pod adresem tej książki. Podsumowując - jeśli chcesz przeczytać Sue.... lepiej przeczytaj coś zupełnie innego. Odradzam.Stanowczo!
Dlaczego ją przeczytałeś?
OdpowiedzUsuńTo były czasy, kiedy się czytało do końca. Albo nie miałem nic innego pod ręką. Nie pamiętam :D
OdpowiedzUsuńOk, teraz z czystym sumieniem możesz odradzać :)
OdpowiedzUsuńTak zwana powieść łotrzykowska niskiego lotu ;)
OdpowiedzUsuńUmberto Eco ją przeczytał i stworzył Cmentarz w Pardze. Z tego prostego powodu dobrze ją także przeczytać!
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze Harry Potter wymiata...
OdpowiedzUsuńNie wiem co wymiata i komu, ani jaki jest tego wymiatania związek z Sue, i, szczerze pisząc, boję się spytać :)
OdpowiedzUsuńRecenzje na temat tej książki są wyjątkowo różne, każdy ocenia ją inaczej. Ciekaw jestem od czego to zależy?
OdpowiedzUsuń