Passus 1 - Przeglądamy z Bartim książeczkę o zwierzątkach. Junior wszystko ma obcykane, ale parę sztuk sprawia mu jeszcze kłopot. Szczególnie sztuki do siebie podobne. No i lecimy. Jastrząb, sokół... i nagle - stop. Patrzę, orzeł. Podpowiadam:
- To ptaszek z tego wierszyka, którego ostatnio Cię uczyłem, no wiesz: "Kto ty jesteś...".
- Polak biały.
Passus 2 - Rozmowa o dinozaurach. Barti poruszył ważną kwestię - kiedy żyły. Oto dialog:
- Przed milionami lat.
- Kiedy?
- Jak Ciebie i Szymka nie było na świecie.
- A ciebie?
- Mnie też nie i mamy. I nawet dziadka i babci.
- A wujek Leszek?
- Też nie było. Przecież jak nie było babci, to kto go miał urodzić?
- DZIADEK!
- Ale dziadka też nie było.
- A kto urodził dziadka.
- Jego mama.
- A gdzie jest?
- Zmarła, jest w niebie.
- To znaczy, na Księżycu?
Przyznaję. Dla świętego spokoju powiedziałem, że tak. W temacie diznozaurów się wybronię, ale dysputa teologiczna z prawie trzylatkiem? Co to, to nie! :D
- To ptaszek z tego wierszyka, którego ostatnio Cię uczyłem, no wiesz: "Kto ty jesteś...".
- Polak biały.
Passus 2 - Rozmowa o dinozaurach. Barti poruszył ważną kwestię - kiedy żyły. Oto dialog:
- Przed milionami lat.
- Kiedy?
- Jak Ciebie i Szymka nie było na świecie.
- A ciebie?
- Mnie też nie i mamy. I nawet dziadka i babci.
- A wujek Leszek?
- Też nie było. Przecież jak nie było babci, to kto go miał urodzić?
- DZIADEK!
- Ale dziadka też nie było.
- A kto urodził dziadka.
- Jego mama.
- A gdzie jest?
- Zmarła, jest w niebie.
- To znaczy, na Księżycu?
Przyznaję. Dla świętego spokoju powiedziałem, że tak. W temacie diznozaurów się wybronię, ale dysputa teologiczna z prawie trzylatkiem? Co to, to nie! :D
Nie na Księżycu, tylko obok!
OdpowiedzUsuń