wtorek, 7 lipca 2009

Wyjątek pracowy.


Dramatis personae:

[J] - Ja
[P] - Petentka

[J] - A za jaki okres życzy sobie pani to zaświadczenie?
[P] - Ale ja tą karteczkę, co miałam napisane, to w domu zostawiłam.
[J] - Bo wie pani, różne instytucje, różnie wymagają. Za ostatni miesiąc, trzy miesiące, rok.
[P] - To niech pan tak wpisze, żeby było dobrze.

Noszzzz :D

4 komentarze:

  1. Oooo! To z Tobą można załatwić rożne rzeczy - tzn. zaświadczenia, żeby było dobrze:)))))
    Ciekawam bardzo jak Ci się spodoba Jak powieść.....

    OdpowiedzUsuń
  2. be.el Już teraz mogę zdradzić - bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. To pan, panie Bazylu, wypisze trzy zaświadczonka, na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ta petentka to chyba moja mama :))))


    daggy

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."