środa, 21 października 2009

"Echo Park" Michael Connelly


Cykle są fajne, bo można wrócić do znanych postaci i krajobrazów. No i jeśli się spodobają, to mamy mnóstwo stron do czytania. Cykle są też wredne, bo nie zawsze można dostać kolejne tomy (zagadka kolejności wydawania cykli, niedostępność starszych wydań albo szybszy czytelnik w bibliotece), a czytanie ich nie po kolei, mimo że autorzy starają się minimalizować, nazwijmy go roboczo, "efekt cyklu", polegający na nawiązaniach do rzeczy wcześniejszych, to już jednak nie to. Bohatera należy poznawać i przygody z nim przeżywać od A do Z, a nie wskakiwać z buciorami w Ń i w chwili, gdy się czyta "A w 1993 roku ...", mruczeć, "Ale o co kaman?". Tak więc wybór na kolejne spotkanie DKK, książki Michaela Connelly'ego pt. "Echo Park", dwunastej z kolei części przygód detektywa Harry'ego Boscha, uważam za średnio udany.
Na Wiki przeczytałem, że autor od połowy lat 90. utrzymuje się z pisania. I to czuć w przeczytanej powieści, bo choć to sztampowa historia o gliniarzu i seryjnym killerze, to jednak napisana sprawnie i zaopatrzona w nadające jej indywidualność szczegóły.
Bosch to dobry, dość typowy glina z kryminałów. Sierociniec, Wietnam, rozpad małżeństwa i ciągłe problemy z nowym związkiem, zbytnie zaangażowanie w pracę, a poza tym fajki, kawa i czasem coś mocniejszego. Standard. W "Echo Park" będzie musiał zmierzyć się nie tylko ze wspomnianym szwarccharakterem, ale także dać sobie radę w gęstwinie powiązań biznes - polityka - LAPD i w zmaganiach z własnym poczuciem winy, gnębiącym go w wyniku nierozwiązania pewnej sprawy sprzed lat, która wypłynęła przy okazji opisywanego w książce śledztwa. Jak mu się to uda i jakim kosztem przyjdzie mu opłacić swą uczciwość i niezłomność - dowiecie się z lektury.
Akcja poprowadzona poprawnie, zaskoczeń wielkich nie ma. Ot, kolejna historia rodem z "Milczenia owiec", acz nie tak dobra.

5 komentarzy:

  1. Też należę do DDK i bardzo sobie chwale tę formę. Dzięki tej formie przeczytałam świetny "Gotland" i wiele innych.:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w ten sposób przeczytałem powieść Dutki, po którego inaczej bym nie sięgnął. A po Connellym będziemy mówić o Choszcz. Supcio :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Należę do osób, którym zupełnie nie przeszkadza kolejność tomów w cyklu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnes Nawet jeśli są mocno ze sobą powiązane fabularnie? Ja tam lubię "wzrastać" z bohaterami, a do tego potrzebna mi chronologia. Szkoda, że niektórzy wydawcy tego nie rozumieją :)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."