Wywołany przez Maleństwo do tablicy postanowiłem się zmobilizować i przerwać ciszę. A że ciągle jednopalcym stylem pisania dysponuję postawiłem na zwięzłość :D
1. Do jakiego kraju, miasta, miejsca chciałbyś pojechać zainspirowany lekturą?
Rohan. Nie jestem fanatykiem koni, ale kiedy przytulam się do końskiego (pozdrowienia Basiu!) łba podczas wizyt u teścia, myślę, że mógłbym być. Rohirrimowie pewnie by mi w tym pomogli :)
2. Jakie jest Twoje ulubione miejsce do czytania latem?
Zacienione. Mocno. I z zimnym bro pod ręką. W ostateczności innym chłodnym napitkiem. Poza tym bez znaczenia. Leżak, pniak czy grzbiet krokodyla (byle nie był nadpobudliwy).
3. Poleć mi jedną książkę do przeczytania w wakacje.
Lekką. I z jajem. Ot, "Lesio", choć nie wszyscy trawią.
4. Czy masz jakąś książkę lub autora do których wracasz w okresie wakacyjnym?
Nie posiadam czasu na powtórki. Proszę o to pytanie na emeryturze (jeśli dotrwam), wtedy może się coś zmieni :)
5. Egzemplarze jakiej książki rozrzuciłbyś najchętniej w letnich pociągach i samolotach, tak by przeczytało ją jak najwięcej wakacjowiczów?
Mojej. Niestety nigdy nie powstała, bo talentu brak :)
6. Czy czytasz ostatnią stronę lub ostatni rozdział przez rozpoczęciem właściwej lektury?
Nigdy, przenigdy.
7. Jak często czytasz książki więcej niż jeden raz i jaką książkę udało Ci się przeczytać największą ilość razy?
Patrz pytanie nr 4.
no 5 mnie mocno rozbawiło :))))) w sumie tez mogłam u siebie tak napisac, ale moj umysł nie był aż tak lotny ;)
OdpowiedzUsuńTy to jesteś twardziel z tym altem. :D
OdpowiedzUsuń