piątek, 24 września 2010

Konkurs im. Kitka nr 2


Zasady, bo człek ze mnie spolegliwy, proste. W komentarzach opiszcie, przedstawiciela jakiego kraju i jakiej profesji najchętniej gościlibyście u siebie. Tym razem wiem już na pewno, że nie starczy mi siły na wybieranie, więc pójdę łatwiejszą ścieżką i wylosuję. Wiedzcie jednak, że następny razem będę twardy. Palec elektronicznej Fortuny wskaże nowego właściciela "Chińskiego dysydenta" i kitkowej sówki jutro po 20.00, bo do tej godziny przyjmuję prace :)

14 komentarzy:

  1. Chętnie poznałabym Włocha i najchętniej kucharza - uwielbiam włoską kuchnię opartą na serze ,pomidorach i makaronie oraz pizzy - może zdradziłby mi jakieś sztuczki ulepszające moje przepisy tej kuchni - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie potrafię zdecydować się na żadną narodowość tego obcokrajowca, ale wiem, że musi być podróżnikiem lub mieć pojęcie o pozytywnych (kulturalnych, ciekawych miejsc do odwiedzenia) rzeczach w swoim kraju. Szczególnie chętnie poznałabym taką osobę, która odwiedziła kilka krai i może opowiedzieć o zwyczajach itd. Świetnym przykładem jest Martyna Wojciechowska, którą miałam okazję poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleś wymyślił zadanie. A niech Cię...
    Ja nie mam pojęcia. Narodowość ani profesja nie ma znaczenia, ważna jest osobowość. Ale, żeby Ci zadość uczynić, to powiem, że np. takiego Eskimosa chętnie zobaczyłabym w naszych polskich warunkach małego m w bloku. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym chętnie ugościła francuskiego kucharza :) To chyba wpływ Julii Child ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żołnierza izraelskiego. Mam mnóstwo pytań z gatunku tych podstawowo-etyczno-egzystencjalnych. Przepraszam, jeśli odpowiedź zbyt poważna jak na blogowy konkurs:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzy mi się kiedyś poznać Anglika i to dyplomatę ;) . Uwielbiam słuchać pięknego języka angielskiego, a co do dyplomacji to dobrze poznać już doświadczonego człowieka w tym fachu.

    Pozdrawiam

    Czarnaorchidea20

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią ugościłabym jakiegoś mieszkańca państwa azjatyckiego (mógłby być z Tajlandii), który potrafiłby robić smakowite sajgonki i kurczaka po tajsku. Czyli najlepiej kucharz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gordona Ramsaya, bo bym se z nim poprzeklinała, a poza tym by coś ugotował to i zjadłoby sie :D:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Z przyjemnością zaprosiłabym w moje skromne progi jakiegoś przystojnego Francuza zajmującego się, no.. przyrządzaniem ślimaków. Albo jakiegoś czarującego krawca, szyjącego bereciki. Może i ja załapałabym się na jeden ;))
    [Btw. nie wiem, czy Francuzi szyją berety, ale warto gdybać ;P]
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaszuba, rybaka i żeby mówił po swojemu i żeby od razu tłumaczył :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaprosiłabym Ahmeda Zakajewa. Chciałabym usłyszeć nieocenzurowany głos Czeczeńców. Kiedyś czytałam książkę czeczeńskiego lekarza,która zmieniła moje spojrzenie na politykę Rosji.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chciałabym spotkać chińskiego muzyka ludowego. Jej, jak ja kocham chińską muzykę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. =>lizak
    teraz Bayer Full nagrywa dla chińskiego rynku :D:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Panią detektyw z Botswany;))) Albo pisarkę/pisarza z Bałkanów;)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."