... i nie, to nie to o czym pomyśleliście :D Prowincjonalna nauczycielka zaprosiła mnie do zabawy, która polega na otwarciu dowolnej książki na 69 stronie i przepisaniu zeń pierwszego, pełnego zdania. A więc, voila!
"Najniższym szczeblem w praktyce szpitalnej było stanowisko elewa, bezpłatne." [Józef Hen, "Boy - Żeleński, błazen - wielki mąż"].
I niech się bawi, kto chce. Mam awersję do wywoływania do tablicy.
"Najniższym szczeblem w praktyce szpitalnej było stanowisko elewa, bezpłatne." [Józef Hen, "Boy - Żeleński, błazen - wielki mąż"].
I niech się bawi, kto chce. Mam awersję do wywoływania do tablicy.
przekichane, w sensie że bezpłatne ;)
OdpowiedzUsuńpozdro.
u mnie też 69 ;)
Bazylu, a toś mnie podsumował z tym wywoływaniem;))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńp-n
OdpowiedzUsuńhihihihi, pewnie zwyczajnie mu sie wypsneło tak ;)))))))))
Aj tam, aj tam! Trochę samczej złośliwości jeszcze nikomu nie zaszkodziło :D
OdpowiedzUsuńChętnie się przyłączę do zabawy: "W przypadku dworców galicyjskich stosowano bardzo popularny w tym regionie tzw. dach galicyjski, inaczej naczółkowy." [Marta Rymar, "Architektura dworców Kolei Karola Ludwika w Galicji w latach 1855-1910"].
OdpowiedzUsuńDobra zabawa:)
OdpowiedzUsuńVoila!:
OdpowiedzUsuń"Nie miałam wyboru, a nawet jeśli miałam i z powodu braku opieszałości ze strony mojego pana pismaka, skazana zaocznie na samotny wieczór zaproponowałam Magdzie spotkanie w Klaudiuszu", Dawid Kornaga "Single+"