środa, 18 maja 2011

Spod lady po raz siódmy ...

... otrzymuje:
Od razu napiszę, że tak jak policjanci byli z Miami, tak ja jestem chłop z zasadami i w losowaniu nie uwzględniłem wpisów spóźnionych. Aspartate, bookfo zapraszam następnym razem.
Sarę proszę o kontaktaż na adres bazyl3@go2.pl i jednocześnie informuję, że jeśli zmiany miażdżycowe pozwolą mi nie zapomnieć, książkę wyślę przed weekendem.
PS. Swoją drogą, ciekawe czy wcześniej wylosowane książki dotarły do swych adresatów, bo z Pocztą to różnie bywa. Na przyszłość - jeśli zwycięzcy nie sprawi to kłopotu, niech wyśle słówko "doszło" :)

7 komentarzy:

  1. Raczej niech wyśle słowo "dziękuję". Czasami tak trudne o te słowo.

    OdpowiedzUsuń
  2. pisanyinaczej Iii tam. Obdarowani dziękują zazwyczaj w komentarzach, w krótkim czasie po wylosowaniu. Mnie chodzi o później, bo nie chcę wyjść na krętacza, który obiecał, a nie dał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. niedopisanie Więcej wiary w ludzi. A co do formuły rozdawnictwa... Ty rozdajesz, Ty decydujesz. Mnie nie przeszkadza, że książka trafia do "obcego". Po prostu cieszy mnie, że kogoś ucieszy. Oczywiście bardziej, jeśli trafi do znajomego z blogosfery. A statystyki? Mnie tam cieszy jak rosną, choć wolałbym, żeby licznik puchł przy okazji zwykłych, a nie tylko konkursowych wpisów :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha ha ha! To mi sie jeszcze nie zdarzylo ale nie zauwazylam, ze wpis byl zrobiony dzien wczesniej. Zwykle nie wygrywam ale tak to jeszcze nie bylo ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."