wtorek, 25 października 2011

"Mniam!" reż. Aun Hoe Gou

Ja wiem, że to jest tekst o filmie dla dzieci, ale jednak przeznaczony dla rodzicieli, więc pozwolę sobie zacząć z tzw. grubej rury. A ponieważ jestem już w miarę statecznym ojcem dzieciom, to statecznie powiem, że tak dupnej animacji to ja, mimo swoich paru ładnych wiosenek na karku, nie widziałem. Bo gdybym był współczesnym młodzieniaszkiem, rzekłbym po prostu, że “Mniam!”, to zwykła chujnia. Tak, tak, wywalenie na ten, oblepiony jak sreberkiem, znanymi nazwiskami dubbingujących, szajs, około 60 PLN, uważam za największą porażkę finansową mojego domowego budżetu. A że, jak u większości, napięty on, to i mi się troszkę więcej niż normalnie z czarki goryczy uleje*.
Animacja? Ludzie, którzy pracowali przy “Mniam!”, powinni odwiedzić youtube i zobaczyć co można dziś zrobić na domowym kompie, a dopiero później zwać to swoje “cudo” filmem animowanym. Sto lat za Fenicjanami! Przez ¾ filmu ciemne, chaotyczne obrazki bez ładu i składu, i dopiero wschód słońca w końcówce sprawia, że choć to dalej kicha, to jednak jest to ten kawałek kichy, w którym coś widać.
Dialogi i wice - żenua. Dobra baja dla całej familii, to wg mnie taka, w której każdy dostaje coś dla siebie. Dzieci fajną fabułę w przyzwoitej oprawie, starzy - grepsy. “Taniec z rozgwiazdami”? Żółwica Magda i jej “Kuchenne rewolucje”? No dajcież spokój! Przecież to bardziej czerstwe niźli frontowy chleb z “1920 …” Hoffmana. I kto w filmie dla małych dzieci umieszcza słowo “złamas”?
No i rzecz ostatnia, ale wcale nie mniej istotna. Dubbing. Porwany, klejony chyba na “gęsią skórkę” i wybitnie pokazujący jaka przepaść dzieli naturszczyków (pani Gessler, ekipa Ani Mru Mru) od fachowca (pan Fronczewski).
Podsumowując - nieskładne, nieładne cuś, po półgodzinie którego moje młodsze dziecko domagało się wyjścia, a starsze niespokojnie kręciło w fotelu. Omijać szerokim łukiem.

* Nieodpornych na wulgaryzmy bardzo przepraszam, ale ja w myśl zasady, że czasem człowiek musi ...

16 komentarzy:

  1. Dzięki za opinię, plakat jak wół wisi przy drzwiach szkoły i tylko patrzeć, jak dziecię zażąda wizyty w kinie:P Niedoczekanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomilczę, bo cóż więcej jest do dodania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przereklamowane. Wkurzają takie sytuacje, kiedy człowiek wysupła z portfela pokaźną sumę, cieszy się jak dziki, że z rodziną do kina idzie, ukulturalni się, ubawi, a tu zonk!
    Widzę, że czytasz "Saturna"... Niedawno skończyłam, podobało mi się. Tylko muszę teraz poszukać reprodukcji, bo z twórczością Goi to mi jakoś dotąd było nie po drodze (ot, ogólne informacje tylko).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieki! mam pięć dych w kieszeni i mogę sobie kupić szminkę zamiast biletów do kina:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ZWL Mój Starszy mówił, że nawet niezłe, ale to chyba była reakcja na moje: "Pierwszy i ostatni raz poszliśmy na coś takiego do kina!!". Po prostu wystraszył się, że z X muzą koniec. :)
    Aneta Można ewentualnie dorzucić parę epitetów, ale nie chciałem wyjść na szewca :)
    Agnesto "Saturn" się podoba, ale o tym kiedy indziej.
    Agnes Tylko nie stary! A i za dobry to też nie :)
    dea Szminka za 5 dych?? Brewerie. Ja bym dołożył kolejne 5 i kupił sobie rękawiczki rowerowe na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Bazyl: ja mu się nie dziwię, jak huknąłeś na niego z wysokości:P

    OdpowiedzUsuń
  7. @Agnes: już nie chciałem być taki drobiazgowy:P O przewadze wagowej nie wspomnę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, może to i nie było ryknięcie tylko mamrot podnosowy, ale całym sobą dawałem do zrozumienia, co o filmie myślę, a dzieci takie rzeczy wyczuwają :)
    ZWL, Agnes Właśnie uświadomiliście mi, że taki ojciec w nerwach, to strasznym musi być z punktu widzenia kilkulatka :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, ale kilkulatka obcego, swój to już wie, że tata wysoki jest i inny nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio jadąc busem słyszałam w radiu same pochwały na temat tej bajki z ust Gesslerowej..

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde bele a miałem młodego zabrać! Po nogach Cię całowac powinienem;) Tylko je dobrze umyj!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Także oglądałam i zgadzam się w stu procentach z opinią. Beznadziejna to mało powiedziane a p.Gessler, to mnie tak wkurzała,że szok. Niech siedzi w kuchni a nie za dubbing się bierze :) Ale co ciekawe, nie wiem czy zwrócił Pan uwagę, że opis dystrybutora był jak z kosmosu i w ogóle nie miał nic wspólnego z fabułą . Chyba nie bardzo zajarzyli o co w bajce chodziło albo po prostu ten film jest tak durny ze wymyślili, że napiszą coś innego.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. KTOSIA Nie wiem, nie widziałem, nie czytałem, ale biorąc pod uwagę całokształt, wcale by mnie to nie zdziwiło.
    PS. To, że w swoich tekstach piszę o sobie per stary dziad nie oznacza, że trzeba mi panować :) Tu internet jest i tykanie jest tak naturalne jak u bomby zegarowej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. "Chujnia" to bardzo dobre słowo w tym przypadku :)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."