piątek, 14 listopada 2008

"Cała prawda o planecie Ksi" Janusz A. Zajdel


Każdą kolejną książkę Janusza Zajdla czytam z niekłamaną przyjemnością i coraz mniej dziwi mnie nazwanie głównej nagrody polskiego fandomu właśnie jego nazwiskiem. Pod płaszczykiem sensacyjnej opowiastki przemyca w "Całej prawdzie...", prawdę właśnie, o szeregu zjawisk, które starsi czytelnicy znają z obdukcji, a młodszym oby nie dane było poznawać.
Fabuła jest prosta. W bezmiarze kosmosu ginie kilka statków osadniczych, których celem było zasiedlenie pewnej planety, gdzieś hen, daleko, poza galaktyką. Ostatnia dziwna wiadomość radiowa z flagowego statku wyprawy oraz naciski ze strony opinii publicznej powodują, że z misją wyjaśnienia sytuacji na Ksi, bo tak oficjalnie (i tajnie) zwie się planeta, zostaje wysłany międzygalaktyczny wyjadacz - komandor Sloth. Czy podróż Slotha przyniesie rozwiązanie zagadki zaginionego konwoju? Przeczytajcie.
Trudno napisać coś o "całej prawdzie..." unikając spoilerów. Powiem więc jedynie ogólnie, że to świetne studium narodzin systemu totalitarnego.
Systemu opartego w całości na kłamstwie, strachu i wykorzystaniu najniższych ludzkich instynktów. Choć nie tylko... Ważnym bowiem wątkiem jest również "taniec" z systemem i jego, czego próbuje dowieść autor, niejednoznaczność.
Może nienajlepsza książka Zajdla, ale i tak świetna. Polecam.

PS. Czytałem wydanie zawierające dwa pierwsze rozdziały "Drugiego spojrzenia na planetę Ksi" i konspekt tej powieści i żałuję, że autorowi nie dane było jej dokończyć.

5 komentarzy:

  1. Przeoczytałam to, kiedy byłam na etapie czytania Zajdla.
    Teraz nie wiem, kiedy by do tego wrócić - upycham do schowka mnóstwo tytułów, do których chciałabym kiedyś zajrzeć. Kolejka do przeczytania, kolejka do kolejki, zapycham się jak komputer z Ananke Lema, żądając coraz to nowych danych...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły neologizm - lemowski, rzekłbym nawet :) Tyle tylko, że nie wiem teraz: przeoczyłaś, przeczytałaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, jak ta to pisałam? Przeoczyłam, oczywiście.
    Widać słowo czytać w najróżniejszych odmianachh samo mi spod palców wyłazi.

    OdpowiedzUsuń
  4. A słyszałeś o projekcie dokończenia "Drugiego spojrzenia"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnes Słyszałem, słyszałem. No cóż, zobaczymy. Oby to nie były "Dzieci Hurina", których osobiście nie czytałem, ale słyszałem opinie.

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."