środa, 1 lipca 2009

Literatura na peryferiach.


Jak szaleć, to szaleć. Jak się wyzywać, to się ... Ups! Po szczegóły zapraszam TUTAJ. A po pierwsze wrażenia dopiero po wakacjach. Chyba, że moje widzimisię zadecyduje inaczej.

2 komentarze:

  1. No jasne, leć z koksem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli nie tylko ja się złamałam ;) Mam nadzieję, że mój zapał nie będzie słomiany i uda mi się wypełnić oba wyzwania. To peryferyjne strasznie mi się podoba - już teraz widzę, że lista moich lektur będzie znacznie dłuższa niż zaplanowałam ;)

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."