wtorek, 16 marca 2010

Sprzed chwili ...


Właśnie skończyliśmy z Bartim wieczorną lekturę "Afryki Kazika". Książka jest ... A zresztą, pozachwycam się w osobnym wpisie. W każdym bądź razie, po przeczytaniu rozdziału o zupie z szarańczy, ślimaków, myszy i dżdżownic, wywiązał się następujący dialog:
- A Ty byś synek zjadł taką zupę?
- OHYDA!!!
- Ale skąd możesz wiedzieć czy ohyda, kiedy nigdy takiej nie próbowałeś?
- Bo nie robicie!

Czy w Tesco można kupić szarańczę?

11 komentarzy:

  1. Myszy i dżdżownice już masz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa Waszych wrażeń po degustacji takiej zupy. :) Ekstaza.

    OdpowiedzUsuń
  3. HA HA HA HA dobre. ;)))) Musisz poszukać w super-hiper-extramarketach. ;)) Może gdzieś jest takowa. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szarańczę można kupić.

    Sklepy zoologiczne, te starego typu, ze sprzedawcami wiedzącymi, co jak się karmi- mają szarańczę, robaki, rozwielitki i inne fajne jedzonka.

    Nic nie mówię, ale skoro już jest taka możliwość..... to nie róbcie sztucznych oporów :) :)

    Jak posmakuje- to sama zrobię. W końcu na sushi też się długo boczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. to jak będzie dobra, to liczę na notkę z przepisem oraz z informacją gdzie można kupić szarańczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, zastąp szarańczę pasikonikiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż za cudowny dialog, który miałam przyjemność przeczytać tuż przed snem:D - poezja! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnes Z tym to u nas łatwo. A pasikoników też na razie brak. W zeszłe lato jeden wskoczył (I piętro) do pokoju i wystraszył mi żonę, bo to był prawdziwy pasiogier.
    Jolanta, Matylda_ab, Mota, ktrya Prędzej pojadę do Afryki niż upitraszę takie cuś :D No, chyba że Młody będzie się upierał, bo przecież dla dzieci - wszystko :)
    Tucha, akemi :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli to był wielki pasiogier i był jadowicie zielony, to mogła to być szarańcza (tak mi kiedyś kolega pisał, jak do mnie na czwarte piętro wskoczył taki stwór, miał z 8 cm i był jadowicie zielony, bałam się go okropnie).

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."