piątek, 18 stycznia 2013

Mistrz wyznań.

Są takie chwile w życiu człowieka, że czuje się doceniony. Wzrusza to tym bardziej, że na takie docenienie nie zasłużył i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jedną z takich chwil jest ta, w której siedmioletni syn podchodzi znienacka i patrząc głęboko w oczy oznajmia na jednym wdechu*:
- Kocham Cię tak jak starsza pani co nie ma męża kocha swojego pieska czyli bardzo!
Też Cię kocham synku. Po prostu.

* Brak interpunkcji celowy. Zresztą i tak nigdy nie wiem gdzie wstawiać.

38 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Muszę Starszego spytać, boć on jest właścicielem kopyrajtów i temuż podobnież* :)
      PS. Bardzo przepraszam, ale czytam Wiecha i to się rzuca na mózgownicę :D

      Usuń
  2. No i widzisz, nie zabieranie papierów do domu okazuje się opłacalne. W każdym razie gdy chodzi o stopę zwrotu inwestycji emocjonalnych...
    Ciekawe gdzie on się na te starsze panie napatrzył?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadałaś dokładnie to samo pytanie, które, kiedy już wyszedłem ze stanu osłupienia, sam sobie zadałem :D

      Usuń
    2. A znalazłeś odpowiedź? Jakaś rozdzierająca serce książeczka była ostatnio na tapecie, czy może dziecię nadużyło telewizji? (co nie zmienia faktu, że porównanie uważam za wszech miar trafne i lepszego bym nie znalazła, nawet gdybym długo szukała)

      Usuń
    3. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że przeczytał leżącą na mojej półce książkę pt. "Starsza pani wnika". Tam co prawda są starsze panie bez mężów, ale kociary. Cóż to jednak jest dla takiego cwaniaka zmienić rasę zwierząt, żeby się stary nie pokapował :D

      Usuń
  3. Dzieci są naprawdę genialne!
    Dzięki wyznaniu twojego syna uśmiałam się i wzruszyłam z samego rana:)
    Nie dalej jak wczoraj usłyszałam od mojego trzylatka:
    - O kocham cię moja mamusiu kochanko. Jesteś taka urocza!
    Dodam, że tak wspaniałe wyznanie uwieńczył soczystym buziakiem w czółko!
    Dla takich chwil warto żyć... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz genialności mógłbym wymienić parę innych, mniej ujmujących, cech, ale po co? Chcę pamiętać takie właśnie chwile, bo choć wiki nie wymienia ich na liście czynników powodujących wydzielanie endorfin, to jednak wg mnie powinny znajdować się u jej szczytu.

      Usuń
    2. I tu również się zgadzam.

      Usuń
  4. Zaprawdę mistrz wyznań. Nawet ja tu, po drugiej stronie monitora się wzruszyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba było zobaczyć jak napuchł z dumy, kiedy po obśmianiu się, odwzajemnieniu wyznania, przytulankach (niekoniecznie w tej kolejności), zacząłem pokrzykiwać na Kitka, żeby zapisała ku pamięci :D

      Usuń
  5. A mnie się jakieś mało wylewne egzemplarze trafiły, więc pozostaję z zazdrością :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że gdyby u mnie było to normalką, leciałbym z tym na bloga :P

      Usuń
    2. Ale przynajmniej miałeś z czym polecieć:P

      Usuń
    3. Trafiło się jak ślepej kurze ... :)

      Usuń
  6. Piękne:)
    Moja córka mówi nam "kocham Cię" po 10 razy dziennie, taki przytulak mały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymka też można zaliczyć do tej kategorii, acz nie bombarduje, a raczej zaskakuje wyznaniami w najmniej spodziewanych momentach. A Bartek raz na jakiś czas, a konkretnie. Jak widać :)

      Usuń
  7. Skojarzenia Twojego syna są niesamowite.
    Pani panią, ale dzieciom chyba trudniej zauważyć, że rodzice też się kochają.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak, ale mnie rozwala rzucane z przekąsem w chwili, gdy przygarniam Kitka ramieniem, bartkowe: "O, znowu się będą całować!" :)

      Usuń
  8. Ja też byłabym bardzo, bardzo wzruszona... :-D Zwłaszcza słysząc takie wyznanie z chłopięcych ust. ;-) W końcu mężczyźni to nie mazgaje, o uczuciach nie mówią. A tu, proszę, jakże konkretnie o tym, czego nie da się prosto opisać.
    :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próby podpytanie skąd akurat takie porównanie spełzły na niczym :)

      Usuń
  9. Może nie bardzo na temat, ale słyszałem jak wnuczek powiedział do babci "Kocham cię babciu tak bardzo, tak bardzo, że ...że bym cię przez okno wyrzucił".

    Zbyszekspir

    OdpowiedzUsuń
  10. Czule... i otwarcie... i rzeczowo. To lubie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to lubię, tym bardziej, że z roku na rok to coraz bardziej deficytowy towar :)

      Usuń
  11. ujmujące, takie są dzieci, szczere, jeszcze niczym nie ukształtowane, nie obrobione społecznie, piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, nie wiem. Ja myślę, że im się jeszcze czasem wyrywa to co dorosłym już prawie nigdy :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. No! I można dzięki takiemu wyznaniu konkurs na FB wygrać. A konkretnie audiobooka "Dzieci z Bullerbyn" w wersji pani Jungowskiej z puzzlami. Wiedział kiedy powiedzieć :D

      Usuń
  13. Dzieci mieć to jednak piękne doznania :)czasami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to przeczytałam aż mi się jakoś ciepło na sercu zrobiło :). Chyba takie wyznania rekompensują wiele przewinień? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze było to, że nie chodziło o metodę na uzyskanie półgodzinnego dostępu do Xboxa. Był to całkowity i bezinteresowny spontan. I dlatego tak wielce ważny :)

      Usuń
  15. Piękne. Dzieci są niesamowite w tych wyznaniach miłosnych, ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętajmy jednak, że jest też ciemna strona księżyca :P

      Usuń
  16. Ale czy trzeba się na owej ciemnej stronie koncentrować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ktoś tu się koncentruje? Po prostu zaznaczam, że życie z dzieckiem, to nie tylko perlisty śmiech i tupot małych stópek. Jednak, jak widać po powyższym wpisie, staram się utrwalać radosne momenty :)

      Usuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."