... dostaje
Ponieważ wszystkie opowieści urzekły mnie kolorytem, a ja nie miałem dość odwagi, by przy okazji pierwszego konkursu arbitralnie sądzić co jest lepsze, a co gorsze, uciekłem się do losowania. Adresik słać proszę na bazyl3@go2.pl
PS. Choć muszę zaznaczyć, że historia ogórka była o dwie długości z przodu. Następnym razem Mary, co, daj Bazylu, już niedługo.
Fajne te historie:) Mnie się spodobała ta z sokiem marchewkowym:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńgratulacje dla zwyciężczyni
a powiem ci jeszcze jedną historię, to już może z gatunku tzw fuksa i przypadku.
Jadąc kiedys autobusem zostawiłam w nim parasol. Pomyslalam cóż, trudno, nie pierwszy raz i nie ostatni. Został, pojechał, ktoś go pewnie przygarnie.
Tydzien pozniej jadę tramwajem. Patrzę! a na siedzeniu leży mój parasol!!! ten co go zgubilam, poznalam bo ma charakterystyczne rozdarcie z jedenj strony ;)))
Niezle co?? ;P)
Mary Taka karma, ot co! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo. Śpieszę wysłać maila. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuń:D se pojeździł ;)))
OdpowiedzUsuńps. przyłaź po 20.00 do mnie, bo rozstrzygnieie bedzie ;)