czwartek, 16 września 2010

Spod lady po raz pierwszy ...


... dostaje


Ponieważ wszystkie opowieści urzekły mnie kolorytem, a ja nie miałem dość odwagi, by przy okazji pierwszego konkursu arbitralnie sądzić co jest lepsze, a co gorsze, uciekłem się do losowania. Adresik słać proszę na bazyl3@go2.pl
PS. Choć muszę zaznaczyć, że historia ogórka była o dwie długości z przodu. Następnym razem Mary, co, daj Bazylu, już niedługo.

6 komentarzy:

  1. Fajne te historie:) Mnie się spodobała ta z sokiem marchewkowym:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D

    gratulacje dla zwyciężczyni

    a powiem ci jeszcze jedną historię, to już może z gatunku tzw fuksa i przypadku.
    Jadąc kiedys autobusem zostawiłam w nim parasol. Pomyslalam cóż, trudno, nie pierwszy raz i nie ostatni. Został, pojechał, ktoś go pewnie przygarnie.
    Tydzien pozniej jadę tramwajem. Patrzę! a na siedzeniu leży mój parasol!!! ten co go zgubilam, poznalam bo ma charakterystyczne rozdarcie z jedenj strony ;)))
    Niezle co?? ;P)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo, bardzo. Śpieszę wysłać maila. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :D se pojeździł ;)))

    ps. przyłaź po 20.00 do mnie, bo rozstrzygnieie bedzie ;)

    OdpowiedzUsuń

"Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników je zamieszczających. Prowadzący bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii."